sobota, 6 września 2014

Haul | Jesień 2014

W ostatnich postach bardzo mocno narzekałam na brzydką pogodę za oknem, niską temperaturę i ogólną aurę. Dzisiaj za to jest pięknie, pogoda sprzyja i każdy z nas stara się łapać ostatnie promienie słońca. Natomiast ja przychodzę dzisiaj do Was z obiecanym postem zakupowym. Wspominałam, że pojawi się zaraz po tym jak zakupię jesienne buty, ale niestety mój plan legł w gruzach. Pogodę mam jeszcze na tyle fajną, że nie wymagamy od swojego obuwia zbyt wiele. Jak na razie nie mogę znaleźć modelu botek dla siebie (może dlatego, że jeszcze nie marznę w nogi) więc postanowiłam wstrzymać się z ich kupnem. Za to przychodzę do Was, myślę, że z dużym haulem ubraniowym. Kosmetyczny pojawi się w przeciągu dwóch tygodni. Są to moje zakupy jakoś z ostatniego miesiąca, półtora wstecz. Trochę się tego uzbierało ale moja szafa w tym sezonie już tego mocno wymagała.
Nie przeciągając zapraszam do czytania, oglądania i komentowania! :)


Z góry przepraszam za statyw ale jedynie na nim światło pozwalało zrobić mi w miarę dobre zdjęcia :D

______________________________________

Jeśli śledzicie mojego Instagrama <klik> to wiecie, że zakupiłam sobie przedwczoraj dwie pary bucików sportowych. Już od dawna chciałam zakupić sobie Converse ale jakoś nie mogłam się do nich przekonać. No ale w końcu mama mnie namówiła i jestem jej bardzo wdzięczna gdyż są to bardzo wygodne buty, lekkie no i pasują do niemalże każdego outfitu. Cena nie jest już taka zadowalająca, waha się od 220 do nawet 280zł, ja zakupiłam swoje za 240zł ale jestem z nich bardzo zadowolona!




______________________________________

Druga para sportowych butów to nieziemsko lekkie, mięciutkie i wygodne buty do biegania/ćwiczeń firmy Adidas. Do tego typu butów również długo się przymierzałam ale szkoda mi było pieniędzy. Jednak teraz wraz z rozpoczęciem semestru wybieram się na siłownie więc postanowiłam je kupić. Cena świetna, były przecenione z 200 zł na 120 zł, ostatnia para i akurat mój rozmiar - genialnie! Mama kipiała z zazdrości... :)


______________________________________

Czas na ciepłe odzianie, które mam nadzieję szybko nam potrzebne nie będzie. Jako pierwszy pokaże Wam płaszczyk w kolorze fuksji firmy Atmosphere. Kupiłam go w sklepie gdzie Pani sprowadza nowe i używane rzeczy z Anglii. Tak mi się udało, że płaszczyk był nowiusieńki z metką. Cena 100 zł , może i wyda się ona troszkę wysoka ale sklep uważany jest za ekskluzywny w porównaniu do zwykłych lumpeksów, no i taki jest :) Zakupiłam go dawno, bo jeszcze na początku lipca, będzie idealny na pierwsze chłodne dni.


______________________________________

Kolejny płaszczyk jest już dużo cieplejszy, Pani w sklepie powiedziała, że jest typowo jesienny ale myślę, że jeśli zima nie będzie sroga to ciepły sweter i będzie jak tralala ;) Zakupiłam go w sklepie gdzie ciuchy idą w parze z modą. Mają tam przepiękne sukienki, w sezonie weselnym nie można oderwać od nich oczu. Zwykły sklep ale dla każdego coś się znajdzie. Zapłaciłam za niego około 150zł.


______________________________________

Wracając do naszego ekskluzywnego lumpka chcę pokazać Wam całkiem przyjemną spódniczkę. Jest to piękna, tiulowa spódniczka która nie wygląda banalnie. Jedyne co mi w niej przeszkadza to brokat na ściągaczu ale mam w planie zawieźć ją do krawcowej i coś z tym zrobić. Tiulowe spódnice to hit sezonu, moje serce też skradły więc postanowiłam takową zakupić. No ceny są wysokie jak na takie kiecki,


______________________________________

Od jakiegoś już czasu szukałam eleganckich, czarnych spodni. Takiej rzeczy naprawdę brakowało w moje szafie. Pewnego razu postanowiłam wybrać się do Mohito w celu oglądnięcia mojej kolekcji. Gdzieś w głębi innych rzeczy moim oczom ukazały się klasyczne, ale nie banalne, czarne spodnie. Zakasane u dołu, z gumką w pasie i regulacją na sznureczek. Mają też dwie kieszonki "na chusteczkę" - jak to mawia moja mama. Bardzo mi się spodobały, jedynie przeraziła mnie cena - 140 zł. Jak dla mnie bardzo wygórowana, ale mama dołożyła mi się do interesu i w ten sposób spodnie znalazły się w moim posiadaniu. Wyglądają na mega duże (38) bo niestety przed zdjęciami miałam je na sobie. Mus to mus, musiałam je założyć.




______________________________________

Mam fazę na luźne swetry, bluzy etc. Idealną bluzę w tym stylu znalazłam w Bershka. Jak ją ubrałam to wiedziałam, że musi być moja. Idealna długość, bo zakrywa dobrze plecy i pupinkę. Jest ciepły, można się nim opatulić, zapinany pod szyję nic nam nie wywieje, zawieje etc. No świetny! Jedynie ta cena... 140 zł. Bershka oszalała. Ale jak mnie tato w nim zobaczył to wspomógł córkę i tak oto mam go w swojej szafie. Cena powala ale nie mogę się bez niego obejść w coraz to chłodniejsze już dni.



______________________________________

Już ostatnia nowość u mnie, zwykła bluza zakupiona przez fb w jakimś sklepie internetowym, którego nazwy niestety nie pamiętam. Była tania, kosztowała mnie tylko 30zł. Jest świetna w dotyku, bardzo ciepła no i efektowna. Lubię szary melanż, w ogóle lubię szary kolor, dlatego też postanowiłam ją zakupić.



7 komentarzy:

  1. Conversy i rozowy plaszczyk cudowne ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe łupy kochana :) Płaszcz w kolorze fuksji fajny i ciekawy, ale ten szary mnie urzekł ! ♥ A o butach nie wspomnę! Zakochana od dłuższego czasu :) Fajnie się czyta twoje posty:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny różowy płaszczyk. :) Sama mam czerwony - również późnojesienny/ zimowy i pięknie prezentuje się z czernią. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się bluza i szary płaszczyk, tak samo jak Ty lubię szary w każdej odsłonie. ^^ Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny ten fuksjowy płaszczyk z Atmosphere!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne buty, jaki to model? :)

    OdpowiedzUsuń