wtorek, 23 września 2014

ZIAJA Liście Manuka: Krem mikrozłuszczający z 3% kwasem migdałowym na noc

Wiem, wiem długo mnie nie było. Ale to przez natłok różnych spraw, lub przeciwności losu. Najpierw wyjazd na konferencję, później pracowity weekend. Post miał pojawić się wczoraj ale jak na złość przez pół dnia nie było prądu. Więc poszukałam sobie zajęcia, a wieczorem gdy wróciliśmy do cywilizacji byłam tak padnięta, że po kąpieli położyłam się spać. Swoją drogą bardzo nie lubię pracować nocą na komputerze, bądź uczyć się. Moje oczy szybko się męczą więc mało to pożyteczne. 

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją o której pomyślałam wstając pierwszego ranka tuż po zastosowaniu kremu. 

Najpierw co pisze producent? 

Nawilżający krem z 3% zawartością kwasu migdałowego. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość.

substancje czynne głęboko oczyszczające
antytrądzikowo-złuszczający kwas migdałowy
ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym
ściągająco-łagodzący glukonian cynku

czysta i świeża skóra
• Złuszcza i odnawia naskórek nie powodując podrażnień.
• Redukuje porfiryny odpowiedzialne za zmiany trądzikowe.
• Rozjaśnia powierzchniowe przebarwienia posłoneczne i pozapalne.
• Zmniejsza zaskórniki i rozszerzone pory.
• Nawilża, poprawia elastyczność, jędrność i sprężystość.
• Pozostawia skórę świeżą o jednolitym kolorycie

I teraz klu. Tak, tak i jeszcze raz tak. Wszystkie 'punkciki' zauważyłam po zastosowaniu tego kremu. Po każdym użyciu, rano byłam w szoku jak patrzyłam na swoją buzie. Nie wiem czy to do końca jego zasługa czy tylko pomagał w tym rezultatach. Używam kilku preparatów do pielęgnacji twarzy. 



Samo opakowanie bardzo poręczne, typowe, nie ma nic nadzwyczajnego ani na co ponarzekać.
No i składzik:


Konsystencja jest fajna, delikatna, świetnie się rozprowadza na buzi. Jeśli chodzi o krem na noc nie mam specjalnych życzeń co do konsystencji kremów.



Na podsumowanie mogę powiedzieć jedno. Po 3 tygodniach stosowania kremu widzę różnice, ale tak jak wspomniałam nie do końca jestem pewna czyja jest to zasługa. Jednak z czystym sercem mogę polecić ten krem. Do mikrozłuszczających to on nie należy, ale w fajny, delikatny sposób oczyszcza i rozjaśnia naszą skórę. Polecam go Wam w 100% też z innego powodu. Mianowicie jego cena jest zaskakująca, ok 10zł więc myślę, że jest wart uwagi. 
Taka szybka i krótka recenzja, ale myślę, że komuś posłuży :)

14 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ta seria woec moze cos z niej wypróbuję: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jeszcze muszę zaopatrzyć się w pastę oczyszczającą :)

      Usuń
  2. Zostałaś przeze mnie nominowana do Liebster Blog Award, link zostawiam na dole. :) Mam nadzieję, że weźmiesz udział w zabawie. :)
    Co do tej serii Ziaji bardzo mnie kusi, ale niestety mam bardzo wymagającą, tłustą i trądzikową cerę i jakoś boję się takich nowości z drogerii, bo zazwyczaj źle się to dla mojej skóry kończy. :( Super, że Tobie się spodobało. :) buziaki!

    http://sweet-louisiana.blogspot.com/2014/09/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heheh, dziękuje :D
      jak znajde dłuższą chwile to pomyślę nad tym :D

      Usuń
  3. Uwielbiam kosmetyki Ziaji !:)
    www.llealicious.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem przekonana że kupię, muszę tylko się przejść do sklepu Ziaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jestem jedyna, ktorej ten krem nie podpasowal ;|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam na wizażu, że nie wszystkim podpasował więc spokojnie :)

      Usuń
  6. już się cieszę, że tu zajrzałam, uwialbiam kosmetyki z Ziaji, bo jak niewiele innych mnie nie uczulają i są w dostępnej cenie, jeżeli masz ochotę na wspólną obserwację napisz, ja jestem za ;))) Obserwuuję, buzka ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam żel/peeling z tej serii, ostatnio kupiłam pastę oczyszczającą (mam co do niej wątpliwości póki co, ale jeszcze nie czas na ocenę) i krem nawilżający na dzień - jeśli się sprawdzi to myślę, że na ten na noc też się zdecyduję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę musiała sobie kupić zestaw tych produktów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnio coraz częściej natykam się na tę serię, koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń